Adam Marciniak: Walczymy do końca

Cracovia zremisowała w Bielsku-Białej z Podbeskidziem 1:1, w efekcie awansowała na dziewiąte miejsce w tabeli T-Mobile Ekstraklasy.
Cracovia zagrała bardzo dobrą pierwszą połowę, w której udokumentowała swoją dominację strzelając bramkę na 1:0 (gol Giannisa Papadopoulosa). Po przerwie do głosu doszli jednak gospodarze, co w efekcie zakończyło się utratą bramki przez podopiecznych trenera Wojciecha Stawowego. Po tym fakcie Cracovia ponownie częściej rozgrywała, miała przewagę, ale już nie zdołała zdobyć zwycięskiego trafienia.
- W drugiej połowie zostaliśmy zdominowani w środkowej strefie, oddaliśmy inicjatywę Podbeskidziu i to nas kosztowało utratę dwóch punktów - przyznaje Adam Marciniak.
Piłkarze "Pasów", dopisując sobie jedno oczko, mają na swoim koncie 35 punktów. To pozwala im plasować się na dziewiątym miejscu w tabeli T-Mobile Ekstraklasy, ze stratą dwóch punktów do ósmej Jagiellonii Białystok.
- Walczymy do końca o awans do pierwszej ósemki. Zostały jeszcze 3 mecze, a więc do zdobycia mamy 9 punktów. Szansa z pewnością wciąż jest - uważa Marciniak.
Kolejny mecz Cracovia rozegra już w najbliższą sobotę, na własnym stadionie z Widzewem Łódź (godz. 18:00).
DG