Aleksejs Višŋakovs: Ważne żeby wygrywać mecze

Sympatyczny pomocnik Pasów zdobył dwie bramki w kontrolnym meczu z zespołem Młodej Ekstraklasy. Aleksejs cieszył się z dobrej gry, ale był także świadomy, że w niedzielę Cracovii przyjdzie się zmierzyć z dużo silniejszym przeciwnikiem.
W środowym sparingu z Młodą Ekstraklasą zdobyłeś dwie bramki.
- Zgadza się. Nie ważne przeciwko komu, ważne jest że zagraliśmy dobry mecz. To jest w tej chwili bardzo ważne. Utrzymywaliśmy się przy piłce, graliśmy tak jak powinniśmy.
Teraz pozostaje tak samo zaprezentować się w niedzielnym meczu.
- Niedzielny mecz jest najważniejszy i musimy tą naszą dobrą grę dziś przełożyć na spotkanie ze Śląskiem. Będzie to bardzo trudne, bo nasz najbliższy przeciwnik to mocna drużyna, ale my musimy zrobić wszystko, żeby w niedzielę zagrać dobry mecz.
A jak ty się czujesz po powrocie po kontuzji, po grze w reprezentacji?
- Jeszcze nie wszystko jest idealnie, potrzebuję trochę czasu na regenerację.
Jak oceniasz swoje występy w reprezentacji?
- Zagrałem dwa dobre mecze. Cała drużyna świetnie się zaprezentowała i z tego wyszły dobre wyniki. W zremisowanym meczu z Grecją to przeciwnik był lepszy, w drugiej moja drużyna zagrała dobrze i można się cieszyć z tego wyniku. Grecja to czołówka drużyn europejskich.
Tymczasem Cracovia po meczu z ŁKS zamyka ligową tabelę. Macie jeszcze w głowach to spotkanie?
- Tak siedzi to w naszych głowach. Psychicznie jesteśmy trochę podłamani. Chcemy przecież wygrywać w każdym meczu, a potem się nie udaje.
Widać, że twoja współpraca z van Biezenem układa się z każdym meczem lepiej.
- Zgadza się. To dobry zawodnik. Można posyłać mu długie podania, a on albo głową, albo nogami potrafi zagrać piłkę do wbiegających zawodników. Jak trzeba to także uderzy na bramkę.
W Gdańsku zdobyłeś bramkę wchodząc z ławki. Pasuje ci taka rola jockera?
- Najważniejsze jest, żeby drużyna wygrywała. Jeśli zwyciężymy dzięki mojemu podaniu lub bramce będę się cieszył jeszcze bardziej. Ważne, żeby wygrywać mecze.
Rozmawiał PU