Aleksejs Višŋakovs: Ważne żeby wygrywać mecze

    14.09.2011
    Aleksejs Višŋakovs: Ważne żeby wygrywać mecze
    Sympatyczny pomocnik Pasów zdobył dwie bramki w kontrolnym meczu z zespołem Młodej Ekstraklasy. Aleksejs cieszył się z dobrej gry, ale był także świadomy, że w niedzielę Cracovii przyjdzie się zmierzyć z dużo silniejszym przeciwnikiem.

    Sympatyczny pomocnik Pasów zdobył dwie bramki w kontrolnym meczu z zespołem Młodej Ekstraklasy. Aleksejs cieszył się z dobrej gry, ale był także świadomy, że w niedzielę Cracovii przyjdzie się zmierzyć z dużo silniejszym przeciwnikiem.


    W środowym sparingu z Młodą Ekstraklasą zdobyłeś dwie bramki.

    - Zgadza się. Nie ważne przeciwko komu, ważne jest że zagraliśmy dobry mecz. To jest w tej chwili bardzo ważne. Utrzymywaliśmy się przy piłce, graliśmy tak jak powinniśmy.

    Teraz pozostaje tak samo zaprezentować się w niedzielnym meczu.

    - Niedzielny mecz jest najważniejszy i musimy tą naszą dobrą grę dziś przełożyć na spotkanie ze Śląskiem. Będzie to bardzo trudne, bo nasz najbliższy przeciwnik to mocna drużyna, ale my musimy zrobić wszystko, żeby w niedzielę zagrać dobry mecz.

    A jak ty się czujesz po powrocie po kontuzji, po grze w reprezentacji?


    - Jeszcze nie wszystko jest idealnie, potrzebuję trochę czasu na regenerację.

    Jak oceniasz swoje występy w reprezentacji?

    - Zagrałem dwa dobre mecze. Cała drużyna świetnie się zaprezentowała i z tego wyszły dobre wyniki. W zremisowanym meczu z Grecją to przeciwnik był lepszy, w drugiej moja drużyna zagrała dobrze i można się cieszyć z tego wyniku. Grecja to czołówka drużyn europejskich.

    Tymczasem Cracovia po meczu z ŁKS zamyka ligową tabelę. Macie jeszcze w głowach to spotkanie?

    - Tak siedzi to w naszych głowach. Psychicznie jesteśmy trochę podłamani. Chcemy przecież wygrywać w każdym meczu, a potem się nie udaje.

    Widać, że twoja współpraca z van Biezenem układa się z każdym meczem lepiej.

    - Zgadza się. To dobry zawodnik. Można posyłać mu długie podania, a on albo głową, albo nogami potrafi zagrać piłkę do wbiegających zawodników. Jak trzeba to także uderzy na bramkę.

    W Gdańsku zdobyłeś bramkę wchodząc z ławki. Pasuje ci taka rola jockera?

    - Najważniejsze jest, żeby drużyna wygrywała. Jeśli zwyciężymy dzięki mojemu podaniu lub bramce będę się cieszył jeszcze bardziej. Ważne, żeby wygrywać mecze.

    Rozmawiał PU