Andrzej Niedzielan: Wielu nas już skreśliło
- To zwycięstwo było nam niesamowicie potrzebne, bo wielu nas już skreśliło uważając, ze nie potrafimy grać w piłkę. Jak się okazało, nie jesteśmy aż tak dramatyczni, nie zapomnieliśmy, jak się gra i zwycięża. Dobrze, że się przełamałem i trafiłem do siatki Górnika, bo już sam się zastanawiałem, co się ze mną dzieje. Czasami jak się zablokujesz, to choćby nie wiem co, to nic nie wpada do siatki. A czasem jest tak jak dziś, że trafiam i wygrywamy, co dodaje pewności siebie. Czy byłem zawiedziony, jak zobaczyłem wyjściową "jedenastkę"? Absolutnie nie, jestem profesjonalistą i z szacunkiem przyjmują każdą decyzję trenera. Wszedłem z ławki i strzeliłem gola, więc mam się z czego cieszyć - podsumował mecz w Zabrzu Andrzej Niedzielan, który w przeszłości reprezentował barwy Górnika. - Dlatego nie cieszyłem się zbytnio po golu, bo mam sentyment do tego klubu i nie chciałem nikogo urazić - dodał "Wtorek".
Rozmawiał Tomasz Gawędzki