Cracovia - Jagiellonia Białystok (trenerski dwugłos)

    25.05.2011
    Cracovia - Jagiellonia Białystok (trenerski dwugłos)
    - Tym razem po meczu nawet ja zapytałem o wyniki naszych sąsiadów w tabeli i cieszymy się, że pierwszy raz w tym sezonie wydostaliśmy się poza kreskę - przyznał na pomeczowej konferencji prasowej trener Cracovii, Jurij Szatałow. Jego podopieczni wygrali z Jagiellonią Białystok 3:0 i w efekcie opuścili strefę spadkową.

    - Tym razem po meczu nawet ja zapytałem o wyniki naszych sąsiadów w tabeli i cieszymy się, że pierwszy raz w tym sezonie wydostaliśmy się poza kreskę - przyznał na pomeczowej konferencji prasowej trener Cracovii, Jurij Szatałow. Jego podopieczni wygrali z Jagiellonią Białystok 3:0 i w efekcie opuścili strefę spadkową.

    Michał Probierz (Jagiellonia): - Piłka jest taka, że jak przyjeżdża się na boisko rywala to trzeba walczyć od samego początku. Nie zrobiliśmy tego od razu, a dopiero po utracie pierwszej bramki. Popełniliśmy w tym meczu mnóstwo błędów, a wielkim problemem było utrzymanie się przy piłce. Z reguły po stracie bramki nie potrafimy sie podnieść i tak samo było dzisiaj. Żaluję, bo caly sezon walczyliśmy, a końcowka nam nie wychodzi. Mamy jeszcze przed sobą mecz z Ruchem i powalczymy o europejskie puchary. Chłopcy przeżyli huśtawkę nastrojów - wygrali u siebie 4:0 z Koroną, a trzy dni później przegrali w Krakowie 0:3.. Mecz był ciekawym widowiskiem, szczególnie po utracie pierwszej bramki. Cracovia przegrała w sobotę z Widzewem i wiedziałem, że to zadziała na naszą niekorzyść.

    Jurij Szatałow (Cracovia): - Nie będę oceniał na gorąco meczu, choć wywował on wiele emocji. Cieszymy się, że udało nam się wygrać dość wysoko z wiceliderem, a mieliśmy jeszcze kilka kolejnych sytuacji. Tym razem po meczu nawet ja zapytałem o wyniki naszych sąsiadów w tabeli i cieszymy się, że pierwszy raz w tym sezonie wydostaliśmy się poza kreskę.

    - Początek drugiej polowy był trochę ospały. Dlaczego? Trudno powiedzieć. Psychika człowieka jest zawsze wielką tajemnicą, a ja nie jestem aż tak dobrym psychologiem. Piłkarze trochę odpuścili, ale potem znowu doszli do dobrej dyspozycji.

    - Klich? Rozmawialiśmy po meczu z Widzewem, zresztą staram się rozmawiać z każdym piłkarzem. Od samego zawodnika zależy, czy wyciągnie wnioski, czy nie.

    - Już za pół godziny będziemy przygotowywać się do następnego meczu - to będzie bardzo ważne spotkanie. Gdy przyszedłem do Cracovii, przed każdym meczem było, że najbliższe spotkanie jest tym o życie. Dlatego to dla mnie żadna nowość i podchodzimy do pojedynku z GKS-em Bełchatów, jak do każdego innego.

    - Struna? Wszedł jako defensywny pomocnik, ale miał zadania, by podłączać się do akcji ofensywnych. Wie, o co chodzi na tej pozycji.

    DG