Dariusz Kłus: Zagraliśmy nieźle

- W takim meczu nie liczy się to, czy drużyna jest na pierwszym, czy na ostatnim miejscu - mówił po derbowym spotkaniu z Wisłą pomocnik Cracovii Dariusz Kłus.
- Przegraliście z Wisłą 1:2...
- To były derby i u każdego adrenalina była dużo większa. Każdy chciał pokazać się z jak najlepszej strony i myślę, że byliśmy blisko przynajmniej remisu i wywalczenia jednego punktu.
- Jak ocenisz waszą grę?
- Uważam, że zagraliśmy nieźle. Wisła stworzyła sobie może trzy sytuacje, z czego dwie zamieniła na bramki. My co prawda zdobyliśmy bramkę praktycznie „z niczego”, ale w samej końcówce stworzyliśmy sobie sytuację, dzięki której mogliśmy zremisować.
- Na boisku nie było widać, że spotkała się pierwsza drużyna z ósmą (teraz Cracovia spadła na dziewiąte miejsce - przyp.)...
- Bo to są derby! W takim meczu nie liczy się to, czy drużyna jest na pierwszym, czy na ostatnim miejscu. Do spotkania o prymat w mieście podchodzi się w inny sposób. Łatwiej jest się zmotywować, ale nie wiem skąd to wynika. Po prostu tak jest.
- Dwie bramki dla Wisły zdobył Paweł Brożek...
- Wykorzystał to, co miał i dlatego ma najwięcej bramek w pierwszej lidze i dlatego tez między innymi Wisła jest Mistrzem Polski.
Rozmawiał Dariusz Guzik