Dawid Nowak: Traktujemy mecz z Beskidem jako jednostkę treningową

- Będziemy mieli jakieś założenia i będziemy musieli je zrealizować, już nie między sobą na treningu, ale z przeciwnikiem - mówi Dawid Nowak przed jutrzejszym sparingiem z Beskidem Andrychów.
- Gracie jutro mecz z Beskidem Andrychów. Jak podchodzicie do tego spotkania?
- Traktujemy ten mecz jako jednostkę treningową. Chcemy wyćwiczyć elementy, które według trenera tego wymagają. Na pewno chodzi też o wybieganie, tak jakby to był trening. Nasze założenie jest takie, żeby nie stracić bramki, ponieważ wiadomo, że gramy z przeciwnikiem z niższej ligi. I na pewno musimy też coś strzelić. Oczywiście będziemy chcieli wygrać, bo byłoby nieciekawie w przypadku niekorzystnego wyniku.
- Czy rozgrywanie takich meczów może wam w pewnym stopniu pomóc do przygotowania się do spotkań w Ekstraklasie?
- Na pewno trochę tak. Tak samo jak pomaga nam trening, na którym ćwiczymy pewne elementy, które później możemy przełożyć na mecz. Jutro będzie tak samo - będziemy mieli jakieś założenia i będziemy musieli je zrealizować, już nie między sobą na treningu, ale z przeciwnikiem.
- W poprzedniej przerwie na reprezentację drużyna pracowała nad przygotowaniem fizycznym, czy jest coś nad czym się teraz koncentrujecie?
- Mamy ogólne treningi. Zarówno na przygotowanie fizyczne, jak i związane z taktyką. Przegraliśmy mecz z Lechią, więc na pewno jest dużo do poprawy. Trenerzy zrobili analizę tego meczu i trenujemy pewne rzeczy, nad którymi trzeba popracować - kwestia rozgrywania piłki, przesuwania się w obronie.
- Myslisz, że ta przerwa pozytywnie wpłynie na drużynę?
- Cięzko powiedzieć. Gdybyśmy wygrali z Lechią, to byśmy mówili, że lepiej by było bez tej przerwy. Ale niestety zagraliśmy słabszy mecz w Gdańsku i może ta przerwa dobrze na nas wpłynie. Popełnialiśmy z Lechią sporo błędów, które przez te dwa tygodnie możemy wyeliminować.
- Czy jest jakiś klucz do tego, jak wykorzystać przerwę na reprezentację, żeby drużyna grała po niej lepiej?
- Gdyby był, każdy by z niego korzystał.A tak naprawdę nigdy nie wiadomo, jak drużyna będzie się prezentowała po przerwie. Wszyscy pracują, aby poprawa była, ale dopiero mecz ligowy wszystko zweryfikuje.
- Myslicie już właśnie o nadchodzącym spotkaniu z Ruchem, czy koncentrujecie się na razie na treningach i jutrzejszym meczu?
- Do spotkania z Ruchem jest jeszcze tydzień czasu, ale na pewno już nam ono "siedzi w głowie", bo to jest jednak mecz ligowy. Ale to jeszcze nie jest tak, że analizujemy Ruch, czy rozmawiamy o tym, jak gra, jak się prezentują poszczególni zawodnicy. Na to jeszcze przyjdzie czas, na razie skupiamy się na tym, żeby poprawić pewne elementy na treningach.
Rozmawiała: Aleksandra Toczyłowska