Jacek Zieliński: Nie jestem zdziwiony dobrą grą Kapustki

Panie trenerze, jak wrażenia po wczorajszym występie Bartosza Kapustki?
-Wrażenia są bardzo dobre i to w wykonaniu całej reprezentacji Polski , bo Bartek przecież nie grał sam (śmiech). Faktycznie, wypadł bardzo dobrze, jesteśmy z niego dumni, ale muszę przyznać, że wcale nie jestem zdziwiony tym jego dobrym występem, bo progresja w jego dyspozycji była dostrzegalna już wszędzie, także dla trenera Nawałki.
Był Pan zaskoczony jego obecnością w wyjściowej "11"?
-Nie było tak, że Bartek wskoczył, bo Grosicki złapał kontuzję. Myślę, że był przewidywany do składu wcześniej. Pokazał się z bardzo dojrzałej strony, okrzepł i dał tej reprezentacji bardzo dużo. Pamiętajmy jednak, żeby nie przesadzać. Zrobił się duży szum wokół Bartka, a to jest dopiero jeden mecz na Euro. Wygraliśmy w dobrym stylu i z tego się cieszmy!
A Pan w roli szkoleniowca zostawiłby ten skład - z Kapustką - na mecz z Niemcami?
-Nie jestem trenerem reprezentacji - to dylemat Adama Nawałki. Życzę mu, żeby tylko takie miał dylematy - wraca "Grosik" i zastanawiamy się co mamy zrobić. W każdym razie Bartek pokazał, że jest gotowy żeby grać i to bardzo dobrze.
"Kapi" zawsze imponuje spokojem i wczoraj trema także go nie zjadła.
-Nie jest to człowiek, który się zbytnio emocjonuje meczami. Czasami śmiejemy się, że nie ma układu nerwowego i potrafi się wyłączyć. Dla niego nie ma znaczenia, czy to Legia, Lech, Termalica, czy mecz reprezentacji. Jego gra bawi, chce grać dobrze i myślę, że to mu bardzo pomaga. Oby tak dalej!
Krzysztof Dąbrowa