Jubileusz pięknie uhonorowany - wygrywamy z Rakowem!

    18.10.2025
    Jubileusz pięknie uhonorowany - wygrywamy z Rakowem!

    To był piękny jubileusz 40-lecia zgody z Sandecją Nowy Sącz! Pasy pokonały 2:0 Raków Częstochowa po golach Martina Mincheva i Mauro Perkovicia.

    Punktem głównym informacji kadrowych przed sobotnim meczem była oczywiście obecność Ajdina Hasicia na ławce rezerwowych, który po kilku tygodniach nieobecności wrócił do pełnej sprawności, ku wielkiej radości wszystkich kibiców Pasów. W wyjściowym składzie trener Luka Elsner zdecydował się na manewr podobny do tego w Białymstoku, gdzie na prawej stronie oglądaliśmy Dominika Piłę i Otara Kakabadze, a właśnie Piła pojawił się w miejsce Amira Al-Ammariego. Do pierwszej jedenastki wrócił też Martin Minchev, zastępując Milana Aleksicia.
    Ostatnie mecze z Rakowem były dosyć zamknięte i zacięte, nie inaczej było w pierwszej połowie dzisiejszego. Nasz zespół nie pozwalał rywalom na sprawianie większego zagrożenia, bardzo czujnie pilnując własnej szesnastki. Po drugiej stronie z kolei potrafiliśmy zaskoczyć. Strzałami z dystansu próbował Piła, a najwięcej działo się po akcjach skrzydłami, kiedy rywale musieli często wybijać piłki zagrywane w ich pole karne. Właśnie jedna z takich akcji przyniosła przełamanie.
    Mateusz Klich świetnie wypatrzył uciekającego za linię obrony Filipa Stojilkovicia, a ten w swoim stylu urwał się obrońcom i wpadł w pole karne. Filip przyzwyczaił nas do goli, tym razem jednak sprawdził się w roli asystenta, podnosząc głowę i idealnie znajdując Mincheva, który z bliska wpakował piłkę do pustej bramki. Po tym golu szukaliśmy podwyższenia, mocno spychając Raków do obrony, do przerwy więcej goli jednak nie oglądaliśmy.
    Pierwszej połowy nie udało się domknąć golem, za to udało się otworzyć w ten sposób drugą część gry. Stojilković popracował w obronie i rozpoczął naszą kontrę, oddając piłkę do Mincheva. Ten podprowadził ją pod pole karne i szukał samodzielnego wykończenia akcji, a po rykoszecie trafiła ona do Perkovicia, który przełożył ją na prawą nogę i precyzyjnie uderzył w długi róg, nie dając szans Trelowskiemu!
    W dalszej części gry spokojnie kontrolowaliśmy mecz, nie pozwalając rywalom na złapanie kontaktu. Kibice z kolei mieli okazję, by gorąco powitać Hasicia, który pojawił się na boisku w końcówce, a także Michała Rakoczego, który również otrzymał swoją szansę od trenera Elsnera.
    Kontynuujemy świetną serię przeciwko Rakowowi, kolejny raz pokonując Medaliki przy Kałuży, a na Ziemi Świętej widzimy się już 3 listopada przy okazji spotkania z Zagłębiem Lubin. Wcześniej jednak kolejny mecz o dużym ciężarze gatunkowym – wyjazdowe starcie z Pogonią Szczecin.
     
    PKO BP Ekstraklasa | 12. kolejka
    Cracovia 2:0 (1:0) Raków Częstochowa
    gol:
    1:0 32’ Minchev
    2:0 51’ Perković
    kartki: Maigaard, Klich - Konstantopoulos
    ---
    Cracovia: Madejski, Piła, Sutalo, Henriksson, Wójcik, Perković, Maigaard, Klich (81’ Hasić), Kakabadze © (66’ Rakoczy), Minchev (66’ Al-Ammari), Stojilković (81’ Zahiroleslam)
    rezerwowi: Ravas, Traore, Jugas, Olafsson, Knap, Praszelik, Aleksić
    trener: Luka Elsner
    ---
    Raków: Trelowski, Svarnas ©, Racovitan, Konstantopoulos, Amorim, Struski (59’ Bulat), Repka, Ameyaw (72’ Seck), Pieńko (59’ Rondić), Diaby-Fadiga (59’ Makuch), Brunes (81’ Lopez)
    rezerwowi: Mądrzyk, Carlos, Mircetić, Barath
    trener: Marek Papszun
    ---
    sędzia: Damian Sylwestrzak
    frekwencja: 12 389