Karol Napieracz: Naszym celem jest awans

- Tylko jeden mecz dzieli was od finału Mistrzostw Polski...
- Zgadza się. Jedziemy do Bydgoszczy po zwycięstwo. Nie ma co ukrywać, chcemy szybko zdobyć bramkę i zagrać z kontry.
- Jak oceniasz Zawiszę?
- Pozytywnie. Jest nieco lepszym zespołem od KSZO, z którym zmierzyliśmy się w ćwierćfinale. Na pewno są w naszym zasięgu.
- W pierwszym meczu (0:0 – przyp.) napsuli wam jednak sporo krwi...
- Zgadza się. Kilka razy zagrozili naszej bramce i byłem zmuszony interweniować. Teraz wracają jednak do składu dwaj podstawowi obrońcy (Konrad Wieczorek i Marcin Biernat – przyp.), więc myślę że nie będzie aż tak wielu okazji do wykazania się.
- Zostałeś uznany za bohatera pierwszego meczu. Jak forma?
- Cieszę się, że w niedzielnym spotkaniu udało się coś obronić i mam nadzieję, że podobnie będzie w Bydgoszczy. Każdy mecz jest jednak inny, choć osobiście czuję się dobrze.
- Musicie wygrać lub odnieść bramkowy remis...
- Dokładnie. Takie wyniki zapewniają nam awans do finału. Na pewno będzie ciężko, bo Zawisza zagra u siebie, przed swoimi kibicami. Nie mamy jednak nic do stracenia. Naszym celem jest awans, więc damy z siebie wszystko.
Rozmawiał Dariusz Guzik