Krzysztof Danielewicz: Jest pełna mobilizacja

    08.06.2013
    Krzysztof Danielewicz: Jest pełna mobilizacja
    - Nerwów nie ma. Jest pełna mobilizacja, bo wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że ten mecz rozegra się przede wszystkim w naszych głowach. Jedziemy z jasnym celem – chcemy zagrać w Legnicy dobre spotkanie i zdobyć trzy punkty – mówi przed meczem z Miedzą pomocnik Pasów.

    - Nerwów nie ma. Jest pełna mobilizacja, bo wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że ten mecz rozegra się przede wszystkim w naszych głowach. Jedziemy z jasnym celem - chcemy zagrać w Legnicy dobre spotkanie i zdobyć trzy punkty - mówi przed meczem z Miedzą pomocnik Pasów.

    - Dziś gracie ostatni mecz w tym sezonie. Ta kolejka zadecyduje o wszystkim. Nerwy są duże?
    - Nie, myślę, że nerwów nie ma. Jest pełna mobilizacja, bo wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że ten mecz rozegra się przede wszystkim w naszych głowach. Jedziemy z jasnym celem - chcemy zagrać w Legnicy dobre spotkanie i zdobyć trzy punkty.

    - Wiadomo jednak, że nie wszystko w tej chwili zależy od Was. Może się zdarzyć taka sytuacja, że wygrana w Legnicy, nie da awansu do Ekstraklasy.
    - Tą kwestię trzeba już zostawić losowi, bo faktycznie - na to w tej chwili nie mamy już wpływu, więc nie ma sensu o tym myśleć.

    - A jak wpływają na Was z kolei doniesienia o problemach licencyjnych innych klubów?
    - Słyszeliśmy o tym, ale to też nie jest rzecz, nad którą chcemy się zastanawiać. Te wszystkie niedociągnięcia z licencjami to pewnie detale i wątpię, by na przykład Nieciecza miała nie dostać licencji. Dla nas po prostu nie ma takiego tematu - my mamy grać w piłkę, a nie analizować tabele, czy podręczniki licencyjne.

    - Oglądałeś niedawny występ Damiana Dąbrowskiego w kadrze U-21?
    - Tak, oczywiście, oglądałem. Bardzo mi się podobał jego występ - zagrał naprawdę fajny mecz. Widać, że ta kadra ma potencjał, choć trochę się męczyli ze strzeleniem pierwszej bramki. Potem jednak bardzo szybko dołożyli drugą. Myślę też, że w osiąganiu sukcesów zespołowi trenera Dorny pomoże nasz stadion, bo także po meczu pierwszej reprezentacji wszyscy byli zadowoleni. Ten stadion się podoba, a 4000 ludzi na meczu kadru młodzieżowej to godny wynik.