Łukasz Zejdler: Czekają nas ciężkie treningi

Łukasz, wróciliście dziś po urlopach do Klubu. Jak spędziłeś ten czas wolny?
- Najważniejsze, że byłem zdrowy i nie złapałem żadnej przypadkowej kontuzji. Wolne przede wszystkim spędziłem w domu, ale byłem też na krótkim wypoczynku w górach. Pamiętałem jednak o tym, że jestem sportowcem i starałem się aktywnie spędzać czas.
W tym sezonie kalendarz T-Mobile Ekstraklasy jest bardzo napięty, dlatego tak naprawdę nie mieliście zbyt dużo czasu dla siebie. Wolne nie było zbyt krótkie?
- Mi to w ogóle nie przeszkadza. Jest dokładnie na odwrót, cieszę się, że przerwa była krótka i niebawem zaczynamy ligę.
Na początek treningi będą opierały się zajęciach wytrzymałościowych. To chyba najmniej lubiany przez piłkarzy okres?
- To prawda, teraz będą najcięższe treningi, ale nie marudzimy. Zdajemy sobie sprawę z tego, że owoce tej ciężkiej pracy przyjdą w meczach ligowych. Obecnie będzie dużo biegania i ćwiczeń siłowych, ale powoli trenerzy będą wprowadzać zajęcia z piłką. W Czechach, gdzie kiedyś grałem, okres przygotowawczy wyglądał podobnie.
Pierwszą cześć sezonu skończyłeś jako zawodnik podstawowej jedenastki, więc pewnie będziesz ostro harować, żeby tego co sobie wypracowałeś nie zaprzepaścić?
- Oczywiście, że tak! W Cracovii jest bardzo duża konkurencja i nikt nie może być pewny gry. Co nie zmienia faktu, że ja ze swojej strony zrobię wszystko aby znajdować w wyjściowym składzie Pasów.
Po wznowieniu rozgrywek zagracie kilka spotkań i tabela zostanie podzielona na grupę mistrzowską i spadkową. Te najbliższe spotkania to będą takie mecze o życie.
- W pełni się z tym zgadzam. Każdy mecz będzie niezwykle ciężki, ale jestem spokojny o naszą grę i wyniki. Naszym celem jest załapanie się do pierwszej ósemki, gdy już to zrealizujemy założymy kolejny cel, na pewno ambitny.
PS