Marcin Kuś: Postawa Adama motywuje nas do działania

- Jak się czujesz po ostatniej kontuzji. Jesteś przygotowany na pełne dziewięćdziesiąt minut?
- Jestem w pełni przygotowany na mecz z Lechem Poznań, trenuje już normalnie, od kilku tygodni, także wszystko jest w porządku, a czy zagram to już jest decyzja trenera.
- Przez jakiś czas grałeś w Lechu Poznań. Jak Twoje nastawienie przed tym meczem, sentyment pozostał?
- Tak, grałem przez jeden sezon, to prawda jakiś tam sentyment większy, czy mniejszy pozostaje, ale podchodzę do tego meczu, jak do każdego innego spotkania. Z tego okresu, w którym ja byłem pozostał jedynie Krzysiek Kotorowski.
- Jesteście na tyle zaparci w boju, by wygrać ten mecz?
- Jak w każdym meczu, chcielibyśmy pokazać dobrą grę i przy okazji zdobyć trzy punkty. Pracujemy nad mankamentami, mamy swój styl, ciężko trenujemy, by być jeszcze lepszymi.
- Śledziłeś wczorajsze spotkanie reprezentacji, co powiesz?
- Oczywiście, że tak. Przed trenerem Nawałką jeszcze sporo pracy, przede wszystkim muszą popracować nad dokładnością, nie jest dużo czasu, by to wszystko jeszcze posklejać, ale po tych dwóch meczach, pokazali się z lepszej strony. Był to dobry mecz. Dawidowi (Nowakowi - przyp.) niestety przez problemy zdrowotne nie udało się zagrać, ale Adaś (Marciniak - przyp.) zagrał całe 90 minut.
- Jak oceniasz grę kolegi z drużyny?
- Adaś zasłużył na ten mecz, zagrał bardzo dobrze. Wydaję mi się, że w przyszłym roku może liczyć na kolejne powołania. Co więcej, Adam taką właśnie postawą motywuje nas do działania i przypomina o tym, że zawsze jest szansa na awans sportowy i docenienie przez trenera.
Rozmawiała Magdalena Bodurka