Mariusz Sacha: Pierwszy raz w życiu widziałem coś takiego

Mariusz Sacha był mocno zawiedziony po
poniedziałkowym spotkaniu z Legią Warszawa. Pomocnik „Pasów" nie owija w
bawełnę - Cracovia powinna zdobyć w tym spotkaniu punkt, a być może
nawet trzy.
Mariusz Sacha:
- Pierwszy raz w życiu widziałem coś takiego, by w 95. minucie sędzia
odgwizdał rzut wolny dla przeciwnika i to w naszym polu karnym. Nie
wiem, czy Marcin Cabaj tak długo trzymał piłkę, czy nie. To nie istotne.
Powinien co najwyżej dostać żółtą kartkę i zacząć od bramki.
- Nie ma co ukrywać, że już do przerwy powinniśmy byli prowadzić 3:0.
Mieliśmy bodaj cztery, czy pięć stuprocentowych sytuacji i to w dodatku
na Legii, gdzie trzeba wykorzystywać takie szanse. Wtedy spokojnie
dowozi się wynik do końca. Sędzia sędzią, ale sporo winy leży też po
naszej stronie. Musimy to spotkanie zobaczyć na wideo i jeszcze raz
wszystko przemyśleć na spokojnie.
DG
(fot. Damian Lizak)