Mariusz Sacha: Pierwszy raz w życiu widziałem coś takiego

  • Wywiady
17.08.2010
Mariusz Sacha: Pierwszy raz w życiu widziałem coś takiego
Mariusz Sacha był mocno zawiedziony po poniedziałkowym spotkaniu z Legią Warszawa. Pomocnik „Pasów” nie owija w bawełnę – Cracovia powinna zdobyć w tym spotkaniu punkt, a być może nawet trzy.

Mariusz Sacha był mocno zawiedziony po poniedziałkowym spotkaniu z Legią Warszawa. Pomocnik „Pasów" nie owija w bawełnę - Cracovia powinna zdobyć w tym spotkaniu punkt, a być może nawet trzy.

Mariusz Sacha:
- Pierwszy raz w życiu widziałem coś takiego, by w 95. minucie sędzia odgwizdał rzut wolny dla przeciwnika i to w naszym polu karnym. Nie wiem, czy Marcin Cabaj tak długo trzymał piłkę, czy nie. To nie istotne. Powinien co najwyżej dostać żółtą kartkę i zacząć od bramki.

- Nie ma co ukrywać, że już do przerwy powinniśmy byli prowadzić 3:0. Mieliśmy bodaj cztery, czy pięć stuprocentowych sytuacji i to w dodatku na Legii, gdzie trzeba wykorzystywać takie szanse. Wtedy spokojnie dowozi się wynik do końca. Sędzia sędzią, ale sporo winy leży też po naszej stronie. Musimy to spotkanie zobaczyć na wideo i jeszcze raz wszystko przemyśleć na spokojnie.


DG

(fot. Damian Lizak)