Mateusz Żytko: Musimy być skuteczniejsi

  • Wywiady
19.05.2013
Mateusz Żytko: Musimy być skuteczniejsi
- Musimy być skuteczniejsi, jeśli chcemy wygrywać mecze. Do końca sezonu zostały cztery kolejki i zdajemy sobie sprawę, że to decydująca faza rozgrywek – po zremisowanym meczu z Flotą mówi obrońca Cracovii.

- Musimy być skuteczniejsi, jeśli chcemy wygrywać mecze. Do końca sezonu zostały cztery kolejki i zdajemy sobie sprawę, że to decydująca faza rozgrywek - po zremisowanym meczu z Flotą mówi obrońca Cracovii.

- Jak oceniłbyś niedzielne spotkanie z Flotą?
- Wydaje mi się, że było to przez większą część mecz „pod nasze dyktando" - z duże przewagą, z sytuacjami bramkowymi. Mieliśmy jeszcze w pierwszej połowie praktycznie dwie okazje „sam na sam", było też dużo piłek przechodzących wzdłuż pola karnego i z tego też przy bardziej agresywnym ruszeniu na piłkę mogły paść bramki. Niestety, nie wykorzystaliśmy tych okazji i potem, trochę z przypadku, straciliśmy gola.

- Jakie pozytywy widzisz po meczu z Flotą?
- Przede wszystkim nasza gra jest naprawdę dobra i trzeba iść dalej tą drogą. Musimy grać dalej tak, jak graliśmy z Flotą, ale trzeba tez wykorzystywać te sytuacje, które się stworzy. Musimy być skuteczniejsi, jeśli chcemy wygrywać mecze. Do końca sezonu zostały cztery kolejki i zdajemy sobie sprawę, że to decydująca faza rozgrywek.

- Kibice po tym remisie, który na pewno korzystniejszy jest dla Floty, niż dla Was - pożegnali Was brawami i skandowaniem „gramy do końca".
- Dzisiaj kibice stworzyli fantastyczne widowisko na trybunach - ich doping bardzo nam pomagał. Niestety, my ich dzisiaj trochę zawiedliśmy, bo trzeba było wygrać dla naszych kibiców, dla tych dzieci, które siedzą na trybunie rodzinnej i w każdym meczu są całym sercem za nami. Oby nasi kibice nadal dopingowali nas tak, jak w meczu z Flotą, a my postaramy się, by na koniec sezonu tez nie musieli załamywać rąk.

- Remis z Flotą jest o tyle „gorzką pigułką", że goście stworzyli sobie w tym meczu w zasadzie tylko dwie okazje bramkowe - ty Wy byliście stroną przeważającą.
- Taki jest sport i w piłce każdy wyniki jest możliwy. Ten remis nie spowodował, że znaleźliśmy się w tragicznej sytuacji, choć nie jesteśmy też w sytuacji specjalnie korzystnej. Myślę, że stoimy gdzieś pośrodku tych dwóch skrajności, ale nie powinniśmy teraz za dużo myśleć o tego typu rzeczach. Musimy się skupić na tym, by wygrać wszystkie mecze do końca i tyle. Wiemy, że nasi rywale grają między sobą i ktoś te punkty musi tracić, a my w tym czasie musimy odrabiać straty.