Piłkarze Cracovii pełną parą przygotowują się do sobotniego meczu z Widzewem Łódź - O potyczce z Podbeskidziem już nie myślimy, skupiamy się tylko na łodzianach - mówi Mateusz Żytko.

Bolączką Cracovii w ostatnich spotkaniach zdecydowanie jest brak skuteczności. Linia defensywna, o którą było tyle obaw, spisuje się całkiem dobrze. "Pasy" w ostatnich trzech meczach straciły zaledwie jedną bramkę, na dodatek z rzutu karnego - W spotkaniach granych po przerwie zimowej straciliśmy bodajże dwie bramki z akcji, reszta była wynikiem różnego rodzaju stałych fragmentów gry. Więc chyba faktycznie z naszą obroną nie jest tak źle jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka - zauważa Mateusz Żytko.

W Bielsku-Białej Cracovia straciła bramkę z rzutu karnego podyktowanego za zagranie ręką Krzysztofa Nykiela - To był totalny przypadek. Jestem zdania, że gdyby boiska w naszym kraju były równiejsze to do takiej sytuacji by nie doszło. Nie ma co jednak tego analizować, stało się i tyle - tłumaczy stoper "Pasów".

Cracovia traci mało bramek, ale też ich mało zdobywa. Zdaniem Mateusza Żytko przyczyn braku skuteczności należy upatrywać w kontuzjach kluczowych zawodników - Na pewno ugralibyśmy dużo więcej, gdyby mogli grać Marcin Budziński i Dawid Nowak. Wydaję mi się, że teraz to my patrzylibyśmy sobie spokojnie w dół tabeli i przyglądali się kto zagra o utrzymanie, a kto powalczy z nami o mistrzostwo Polski. Jestem jednak dobrej myśli i wierzę, że będziemy w górnej części tabeli - kończy Żytko.

Cracovia zagra z Widzewem Łódź w najbliższą sobotę o godzinie 18:00.

Informacje dotyczące dystrybucji biletów na to spotkanie znajdują się [TUTAJ].

PS