Paweł Zegarek: Zrobiło się bardzo ciekawie

Dzisiejszy mecz był bardzo wyrównany?
- Tak, zgadza się. Każda z drużyn mogła to spotkanie wygrać. Jednak po przerwie tempo meczu zdecydowanie spadło. Zawodnicy odczuwali trudy związane z bardzo wysoką temperaturą. Przez co jedna i druga drużyna grała „luźniej" w defensywie i zobaczyliśmy bramki.
Nie było tak, że po doprowadzeniu do remisu obydwie drużyny grały asekuracyjnie, aby nie popełnić błędu, który mógł kosztować złoty medal?
- Zarówno my jak i drużyna Legii chciała ten mecz wygrać. Zwycięstwo praktycznie rozwiązywało sytuacje o wygranej w całym turnieju. Tak naprawdę każdy chciał już to jak najszybciej załatwić. W tym momencie okazuje się, że wszystkie drużyny są jeszcze w grze. Zrobiło się przez dzisiejsze remisy bardzo ciekawie i do samego końca będziemy czekać na Mistrza.
Jutro czeka drużynę dzień odpoczynku, jakie macie plany?
- Dzisiaj zaczynamy przygotowania do poniedziałkowego meczu. Teraz jedziemy na basen solankowy. A jutro do południa zawodnicy będą odpoczywać we własnym gronie, natomiast po południu odbędziemy lekki rozruch na boisku.
Spędzacie ze sobą kolejny dzień, a wcześniej nie mieliśmy okazji tak długo ze sobą przebywać. Bardzej mobilizujecie, zżywacie ze sobą?
- Chłopcy mają możliwość poznania się jeszcze bardziej. Ja również mam taką okazję. Poznaje ich zachowanie poza boiskiem, w hotelu, podczas posiłków. A także te dobre i złe strony. Choć przyznać muszę, że są bardzo zdyscyplinowani i odpowiedzialni. Jest to super grupa. Doceniają to, że są w takich warunkach, bo nie byliśmy na żadnym obozie, zgrupowaniu dlatego dla nich jest to bardzo fajna sprawa.
KK