Piotr Górecki: Zachowaliśmy się jak rasowy bokser

Pierwsza połowa jeśli chodzi o bramkowe sytuacje należała do was, a pierwszego gola zdobyliście dopiero na dwie minuty przed końcem pierwszej części gry.
Piotr Górecki: - Można powiedzieć, że zachowaliśmy się jak rasowy bokser, bo na samym początku chcieliśmy pokazać gościom, żeby zagrali bardziej otwarcie, a później wypunktowaliśmy ich w drugiej połowie. Pierwsza bramka strzelona dość późno, bo dopiero w 43. minucie z rzutu karnego po fajnej akcji. Wcześniej również mieliśmy sytuację, które mogliśmy wykorzystać, ale właśnie na tym polega urok piłki nożnej, że sytuacje które się stwarza, nie zawsze się potrafi wykorzystać. Ogólnie z przebiegu meczu można być zadowolonym, bo druga połowa była zdecydowanie pod nasze dyktando i śmiało można powiedzieć, że w drugiej odsłonie strzeliliśmy tylko trzy bramki, bo mieliśmy okazji na więcej.
Tą dzisiejszą wygraną zrehabilitowaliście się za porażkę sprzed czterech dni z Podhalem?
PG: - Tak, udało nam się to, jednak nie umniejszając drużynie Popradu Muszyna, która przyjeżdżając do nas, dzielnie stawiała nam czoła, trzeba wziąć pod uwagę to, że drużyna Podhala Nowy Targ to trochę inny zespół. Inaczej trzeba było z nimi zagrać, a inaczej z Popradem. Cieszę się jednak, że udało nam się zdobyć dziś te trzy punkty i dołączyć do walki o bezpieczne miejsce w tabeli.
Zrobiliście dziś kolejny krok do tego, aby utrzymać się w III lidzie.
PG: - Zdajemy sobie sprawę z tego, że będzie się ciężko utrzymać. Nasz terminarz jest taki, że będziemy grać bezpośrednio z tymi drużynami, które tak jak my walczą o utrzymanie. Dlatego tego dzisiejszego spotkania w żaden sposób nie mogliśmy przegrać, jednak to, kto pozostanie w tej lidze na przyszły sezon rozegra się między tymi, którzy są za nami i przed nami w tabeli.
Paulina Grzybowska