Przedstawienie rywala. Górnik Łęczna

Mecz z Górnikiem Łęczna już dzisiaj o godz. 20:30. Jak zwykle przed spotkaniem analizujemy sytuację przeciwnika.
Gospodarze piątkowego spotkania do Ekstraklasy wrócili w 2014 roku, a obecny sezon jest dla nich dopiero drugim z rzędu w najwyższej klasie. Poprzedni, w którym zespół z Łęcznej wcielił się w rolę bieniaminka, nie był zbyt udany, a podopieczni Jurija Szatałowa dość szczęśliwie utrzymali się w lidze. Mimo, iż zespołowi z Lubelszczyzny nie wróżono sukcesów w bieżących rozgrywkach i był on raczej typowany jako potencjalny spadkowicz, Górnik radzi sobie całkiem nieźle.
Piątkowy rywal "Pasów" zajmuje dziewiątą pozycję w tabeli z dorobkiem osiemnastu punktów, ale do naszej drużyny traci zaledwie trzy "oczka". Jak do tej pory, Górnik u siebie rozegrał sześć spotkań i ani jedno z nich nie zakończyło się remisem. Łęcznianie wygrali z Wisłą, Jagiellonią i Górnikiem Zabrze, byli gości natomiast od Legii, Podbeskidzia i Śląska Wrocław.
W zeszłym sezonie Cracovia mierzyła się z zespołem Szatałowa trzykrotnie: raz przy Kałuży i dwa razy na Lubelszczyźnie. Jesienią u siebie "Pasy" wygrały 2:1 po bramkach Miro Covilo oraz Denissa Rakelsa. Wiosną Górnik zrewanżował się w takim samym stosunku, a jedynego gola dla naszej drużyny znowu zdobył Covilo. Ostatnie słowo należało jednak do podopiecznych Jacka Zielińskiego. W rundzie finałowej, po dwóch trafieniach Mateusza Cetnarskiego i jednym Marcina Budzińskiego, Cracovia rozbiła gospodarzy 0:3.
Marek Cebula