Stefan Majewski: Wszystko jest w porządku

W zeszłą niedzielę trener Stefan Majewski ucierpiał w czasie meczu charytatywnego rozgrywanego w Warszawie i w jednym ze starć doznał urazu szczęki. Konieczny był zabieg. - Dziś byłem na kontroli w klinice i lekarze powiedzieli, że jest dobrze - przyznaje szkoleniowiec „Pasów”.
- Trenerze, jak szczęka?
- W porządku. Wszystko jest w porządku. Dziś byłem na kontroli w klinice i lekarze powiedzieli, że jest dobrze.
- To znaczy, że nie ma już żadnego śladu?
- Kość musi się zrosnąć i ten proces trwa dość długo - prognoza jest, że zakończy się on pod koniec stycznia. Śladu psychicznego nie ma żadnego, bo nigdy nie było, z kolei fizyczny jest minimalny.
- To znaczy?
- Jak się na mnie spojrzy to wszystko wygląda normalnie. Trzeba się dość mocno przyjrzeć, bo cokolwiek zobaczyć.
- Nie odczuwa pan żadnego dyskomfortu?
- Raczej nie. Wiadomo, że teraz cały czas trwa proces odnawiania komórek nerwowych, ale nie narzekam.
- Czyli nie jest źle...
- Jest dobrze.
Rozmawiał Dariusz Guzik