Tomasz Kafarski: Pająk i Szewczyk pokazali się z dobrej strony

  • Wywiady
16.05.2012
Tomasz Kafarski: Pająk i Szewczyk pokazali się z dobrej strony
- Na pewno Pająk i Szewczyk pokazali się z dobrej strony. Pozostali nie bardzo sobie poradzili, ale na pewno nie będzie to wykładnik tego, czy będą grali w Cracovii, czy nie – mówi po meczu sparingowym z Podbeskidziem Bielsko-Biała trener Pasów.

- Na pewno Pająk i Szewczyk pokazali się z dobrej strony. Pozostali nie bardzo sobie poradzili, ale na pewno nie będzie to wykładnik tego, czy będą grali w Cracovii, czy nie - mówi po meczu sparingowym z Podbeskidziem Bielsko-Biała trener Pasów.

- Wynik 2:5 w sparingu z Podbeskidziem jest mało optymistyczny, ale można chyba uznać, że był to ciekawy sprawdzian - zwłaszcza dla młodych zawodników.
- Bardzo się cieszę, że odbył się ten sparing. Mogłem sprawdzić wszystkich piłkarzy, którzy teraz są na tą chwilę brani pod uwagę i wnioski po analizie tego meczu na pewno będą pożyteczne.

- Jak ocenia Pan występ nowych zawodników?
- Żaden z nich nie olśnił, ale był to ich pierwszy mecz w Krakowie. Czy będzie kolejny - czas pokaże.

- A co może Pan powiedzieć o młodzieży Pasów, która zaprezentowała się w meczu z Podbeskidziem?
- Na pewno Pająk i Szewczyk pokazali się z dobrej strony. Pozostali nie bardzo sobie poradzili, ale na pewno nie będzie to wykładnik tego, czy będą grali w Cracovii, czy nie.

- Było wiadomo, że w spotkaniu z Podbeskidziem wystawi Pan eksperymentalny skład.
- Skład był eksperymentalny, ale w takim spotkaniu wymagam od piłkarzy zaangażowania od początku do końca, a nie miałem wrażenia, jakby wszyscy w ten sposób podeszli do sparingu z Podbeskidziem.

- Czy pozyskanie innego środkowego obrońcy jest zależne od tego, czy Jan Hośek zostanie w Klubie?
- Nie, to nie jest w żaden sposób połączone. Nam jest potrzebna bardzo silna para stoperów i dobrzy zmiennicy, a w tej chwili jest z tym niezbyt dobrze.

- Zawodnicy kończą zajęcia w sobotę. Czy Pan również udaje się na urlop?
- Nie - trener to zawód wykonywany 24 godziny przez siedem dni w tygodniu i 365 dni w roku. Dziś jadę obejrzeć pewien mecz zaplecza Ekstraklasy i po 19 maja, gdy moi piłkarze będą na urlopach, ja również będę jeździł obserwować zawodników.