Wreszcie kolejne zwycięstwo! Cracovia wygrywa z Górnikiem Łęczna
Podopieczni trenera Roberta Podolińskiego, po dzisiejszym meczu z beniaminkiem w T-Mobile Ekstraklasie - Górnikiem Łęczna, dopisują 3 punkty do konta. Jest to druga wygrana w sezonie 2014/2015, i druga przed własną publicznością.
Spotkanie z Górnikiem rozpoczęło się dla nas bardzo pechowo. Już w 4. minucie Fedor Černych otrzymał podanie z lewej strony boiska i z bliskiej odległości celnie uderzył na bramkę Krzysztofa Pilarza.
Piłkarze Cracovii od razu starali się odpowiedzieć kontratakiem, jednak żadna z przeprowadzonych w ciągu dziesięciu minut akcji nie przyniosła pożądanego rezultatu.
W 17. minucie Dawid Nowak miał okazję, aby samotnie przechytrzyć bramkarza z Łęcznej, jednak źle przyjął piłkę. Chwilę później nasz snajper znów stanął przed szansą na zdobycie gola, mocno uderzył piłkę z dystansu, ale Sergiusz Prusak zdążył odpowiednio zareagować.
Bartosz Rymaniak w 25. minucie został pierwszym zawodnikiem, ukaranym przez sędziego Pawła Raczkowskiego, żółtą kartką.
Pierwsze pół godziny nie przyniosło żadnych zmian. "Pasy" nadal starały się atakować na bramkę rywala, niestety bezskutecznie. Na korzyść naszych piłkarzy nieznacznie przemawiało dłuższe utrzymywanie się przy piłce.
40. minuta zmroziła krew w żyłach piłkarzy i kibiców Cracovii. Miroslav Bożok mocno i precyzyjnie strzelił na bramkę Pilarza, a ten na szczęście zdołał uratować zespół przed stratą kolejnego gola.
Kiedy wydawało się, że do końca pierwszej połowy wynik już się nie zmieni, nasi piłkarze w 44. minucie przeprowadzili udaną akcję. W okolicach piątego metra Miroslav Čovilo przejął wrzutkę i głową umieścił piłkę w bramce gości. Sprowadzony w niedawno zamkniętym okienku transferowym ze Słowenii Čovilo, zaliczył tym samym swojego pierwszego gola w T-Mobile Ekstraklasie.
Strzelona bramka na pewno zbawiennie zadziałała na nastrój piłkarzy Cracovii, schodzących do szatni po gwizdku sędziego kończącym drugą połowę.
W przerwie meczu na murawę niespodziewanie wyszli hokeiści Comarch Cracovii, którzy we wtorek, 9 września wywalczyli Superpuchar Polski z drużyną Ciarko PBS Bank KH Sanok. Bartosz Dąbkowski i Petr Dvorak wynieśli na boisko zdobyte trofeum, aby pokazać je kibicom i podziękować im za wsparcie.
Na drugą połowę oba zespoły wyszły w niezmienionych składach.
Jako pierwsi zaczęli atakować piłkarze Górnika Łęczna. Sphetim Hasani z ostrego kąta próbował wpakować futbolówkę do naszej bramki. Całe szczęście nieskutecznie. Po raz kolejny, już 2 minuty później niebezpiecznie zrobiło się po strzale Bożoka, który pięknie, wypchnięciem piłki ponad poprzeczkę wybronił Pilarz.
Do tej pory wg. Sędziego, tylko zawodnicy "Pasów" popełniali przewinienia. W 52. minucie żółtą kartkę zobaczył Paweł Jaroszyński i już za chwilę, w 54. Deleu za rzekomy faul na Bożoku.
W 59. minucie nasz bramkarz znów był zmuszony interweniować, na całe szczęście robi to znakomicie. Tak też stało się, kiedy Hasani z 5. metrów próbował podwyższyć wynik.
W 67. minucie trener Robert Podoliński dokonał pierwszej zmiany. Na boisko za Damiana Dąbrowskiego wszedł Mateusz Cetnarski.
Zaraz potem mogliśmy podziwiać piękną, techniczną akcję Marcina Budzińskiego. Pomocnik "Pasów" przedarł się w pole karne przez tłum obrońców drużyny gości i z ostrego kąta uderzył na bramkę. Wyłapał jednak Prusak.
W drugiej zmianie. W 74. minucie, Dariusza Zjawińskiego na murawie zastąpił Denis Rakels. Okazało się, że zmiana ta była ze strony trenera świetnym posunięciem, bo już kilka minut później po rzucie rożnym Rakels umieścił piłkę w bramce gości. Prowadziliśmy z Górnikiem 2:1.
Minutę później Łukasz Zejdler zastąpił na boisku Miroslava Čovilo.
Tuż przed zakończeniem spotkania, sędzia w końcu zdecydował się ukarać żółtą kartką i rzyutem wolnym dla Cracovii, drużynę gości. Za brutalne wejście w nogi Mateusza Żytki żółty kartonik ujrzał Marcin Kalkowski.
Do końca spotkania wynik pozostał niezmieniony. Cracovia w 8. kolejce T-Mobile Ekstraklasy, wygrała drugi mecz w sezonie 2014/2015.
CRACOVIA - GÓRNIK ŁĘCZNA 2 : 1 (1 : 1)
Bramki:
0:1 - Černych 4
1:1 - Čovilo 44
2:1 - Rakels 80
Cracovia: Pilarz - Rymaniak, Żytko, Marciniak - Deleu, Čovilo (81. Zejdler), Dąbrowski (67. Cetnarski) Budziński, Jaroszyński - Zjawiński (74. Rakels), Nowak
Górnik Łęczna: Prusak - Mierzejewski, Szmatiuk, Kalkowski, Mraz, Černych, Kaźmierczak (77. Bielak) Nowak, Bonin (81. Burkhardt), Bozok, Hasani (Buzała)
Żółte kartki: 25. Rymaniak, 52. Jaroszyński, 54. Deleu, 90. Kalkowski
Sędziował: Paweł Raczkowski
Widzów: 5624
Aby prześledzić zapis relacji wystarczy kliknąć [W TYM MIEJSCU]
MŻ