Trener rywali - Tomasz Tułacz

    19.04.2024
    Trener rywali - Tomasz Tułacz

    Ponad 8 lat na ławce trenerskiej Puszczy, pełne mniejszych i większych sukcesów, a przede wszystkim przebijania kolejnych sufitów. Tomasz Tułacz, trener naszych niedzielnych rywali, w tym sezonie jest blisko przebicia kolejnego, jakim niewątpliwie byłoby utrzymanie w PKO BP Ekstraklasie. Przedstawiamy Wam sylwetkę niepołomickiego "Napoleona".

    Ponad 100 meczów w elicie i płynne przejście na trenerską ławkę

    Tomasz Tułacz urodził się 29 grudnia 1969 roku i od bardzo młodego wieku był związany z piłką nożną. Grał w juniorach Stali Mielec, by następnie zostać zawodnikiem pierwszego zespołu i w jej barwach zagrać grubo ponad 100 meczów na poziomie krajowej elity. Po drodze były też występy w innych "Stalach", jak te z Rzeszowa i Stalowej Woli, a piłkarską karierę kończył w Tłokach Gorzyce, gdzie też płynnie przeszedł do pracy trenera.

    Po blisko roku pracy w Gorzycach wrócił na Podkarpacie, gdzie prowadził trochę na przemian Stal Mielec i Resovię, a jego ostatnim przystankiem przed objęciem Puszczy Niepołomice była Siarka Tarnobrzeg. 13 sierpnia 2015 roku oficjalnie trafił do Niepołomic, pewnie nie zakładając wtedy jeszcze, jak wielką historię tam napisze. 

    Awanse i ucieranie nosów faworytom w Pucharze Polski

    Pierwszy sezon zakończył się pewnym miejscem w górnej części tabeli II Ligi, by w kolejnym już awansować na zaplecze elity. Tam Puszcza również radziła sobie dobrze, z reguły dosyć spokojnie zapewniając sobie utrzymanie. Do tego dochodzą także znakomite wyniki w Pucharze Polski, gdzie w Niepołomiach padali kolejni ekstraklasowi faworyci. Na przestrzeni lat Puszcza była w stanie wyeliminować Koronę Kielce, Lechię Gdańsk, Wisłę Płock, i ponownie Lechię, dwukrotnie dochodząc do ćwierćfinału rozgrywek. 

    Pucharowe doświadczenie zaprocentowało w minionym sezonie, kiedy część zasadniczą Puszcza zakończyła na 5. miejscu, co dawało jej miejsce w barażach decydujących o ostatnim miejscu w Ekstraklasie. Tam znów zespół Tomasza Tułacza pokazał swój patent na faworytów, najpierw jak rasowy pięściarz, wypunktowując na wyjeździe 4:1 Wisłę Kraków, a w finale po dogrywce pokonując 3:2 również w delegacji Bruk-Bet Termalikę Nieciecza. Te wszystkie osiągnięcia sprawiły, że kibice Puszczy nadali Tułaczowi pseudonim "Napoleon".

    Stałe fragmenty przebijają kolejny sufit

    Kiedy wydawać by się mogło, że awans do elity jest przekroczeniem wszelkich granic możliwości Puszczy, to trener Tułacz i jego zawodnicy pokazują, że swoje najlepsze karty mieli bardzo dobrze ukryte. Mecz przeciwko Żubrom dla większości ekip jest jednym z najmniej przyjemnych w sezonie, bo nie dość, że przez świetnie zorganizowany niepołomicki mur ciężko się przebić, to dodatkowo chwila nieuwagi wystarczy, by Puszcza się boleśnie się odgryzła. Wielką bronią są skrupulatnie rozpisane stałe fragmenty, które bronią były już w I lidze, a w Ekstraklasie zyskały dużo szersze okno na wyeksponowanie. Idealnym przykładem był niedawny mecz z Lechem Poznań, gdzie gol na 2:0 padł właśnie po perfekcyjnie przygotowanym rzucie wolnym.

    Trener Tułacz ma z Puszczą ważny kontrakt do czerwca 2027 roku, a jego wypełnienie automatycznie umieściłoby go w ścisłej czołówce trenerów najdłużej pracujących w jednym miejscu na szczeblu centralnym, a jeśli dodatkowo do tego czasu Puszcza cały czas będzie w krajowej elicie, to na obiekcie przy Kusocińskiego "Napoleon" powinien doczekać się małego pomnika.

    Tomasz Tułacz vs Cracovia

    Mecze łącznie: 1

    Zwycięstwa: 0

    Remisy: 1

    Porażki: 0

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ