A. Paszkiewicz: Trenujemy w klubie, choć w nietypowej formie

  • Wywiady
21.08.2020
A. Paszkiewicz: Trenujemy w klubie, choć w nietypowej formie
Pandemia wywołała konieczność zmiany metod treningowych i przygotowawczych. Porozmawialiśmy o nich z trenerem drużyny juniorów starszych, Andrzejem Paszkiewiczem.
Pandemia COVID-19 pokrzyżowała plany na poprzedni sezon. Można wręcz powiedzieć, że pozbawiła Was medalu mistrzostw Polski. Nie mogliście także pojechać na obóz przygotowawczy. Jak przygotowywaliście się do sezonu w tych nietypowych okolicznościach?

Każdy z zawodników otrzymał rozpiski treningowe. Wiedzieli jak mają trenować i jakie będą obciążenia. Później stosowaliśmy się do rządowych wytycznych; zaczęliśmy w grupach sześcioosobowych, które sukcesywnie powiększaliśmy. Obecnie trenujemy w klubie, choć w nietypowej formie – zamiast dwóch treningów dziennie mamy jeden składający się z dwóch jednostek. Po treningu jemy razem obiad. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało po rozpoczęciu roku szkolnego, ale mamy nadzieję, że nic nie będzie trzeba zmieniać.

W dzisiejszych czasach trener musi być też psychologiem. Jak zbudować dobre relacje z grupą młodych zawodników, zważywszy na dużą rotację?

Trener swoją wiedzą, warsztatem i zachowaniem musi pociągnąć za sobą zawodników. Najważniejsze jest zbudowanie wzajemnego zaufania, chłopaki są już w takim wieku, że doskonale wiedzą, czego chcą. Kluczowe jest też pozytywne myślenie; świadomość kształtuje podświadomość. Zakorzenienie odpowiedniej mentalności jest bardzo ważne w naszej pracy.

Pierwszy mecz z Lechem zremisowaliście. Jak nastroje przed kolejnym?

Bardzo pozytywne. Po Lechu jest rzecz jasna niedosyt; mieliśmy więcej okazji i uważam, że byliśmy lepszą drużyną. Korona jest jednak inną ekipą, grają zupełnie inaczej. Mają zawodników, którzy mogą grać na poziomie I ligi, część ma za sobą debiut i bramki w Ekstraklasie. Analizujemy rywala pod kątem taktycznym; kluczowe będzie narzucenie swojego stylu gry.

Dziękujemy i powodzenia!

CRACOVIA TO RÓWNIEŻ