Eryk Ceglarz: Poczuliśmy się zbyt pewnie

  • Wywiady
16.10.2016
Eryk Ceglarz: Poczuliśmy się zbyt pewnie
Strzeliliśmy bramkę, która dodała nam wiatru w żagle i myśleliśmy, że będzie nam już łatwiej starać się o kolejne trafienia, ale niestety. – mówił po spotkaniu z Beskidem Eryk Ceglarz. Przeczytajcie, jak strzelec jedynej bramki „Pasów” ocenia wczorajsze spotkanie rezerw.

W pierwszej połowie szybko i dość nieoczekiwanie straciliście bramkę. Zbyt dużo niedokładnych podań spowodowało, że momentami nie byliście w stanie dłużej utrzymać się przy piłce, co miało przełożenie na okazje bramkowe, których nie było wiele w tej części gry.

- Wydaję mi się, że efektem tego w pierwszej kolejności było to, że chyba poczuliśmy się zbyt pewnie. Myśleliśmy, że wyjdziemy na to spotkanie, strzelimy dwie - trzy bramki i zejdziemy na przerwę do szatni z podniesionymi głowami. Druga sprawa, że gospodarze od pierwszych minut zagrali agresywnie, od razu rzucili się do ataku, przez co trochę się pogubiliśmy i tak naprawdę już w pierwszej minucie mogliśmy stracić bramkę.

W drugiej połowie dzięki twojej bramce udało się doprowadzić do remisu. W końcówce spotkania mogliście przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

- Strzeliliśmy bramkę, która dodała nam wiatru w żagle i myśleliśmy, że będzie nam już łatwiej starać się o kolejne trafienia, ale niestety. Przeciwnik do końca spotkania bardzo mocno i skutecznie się bronił, a my chyba za bardzo chcieliśmy zdobyć tego gola i nie do końca nam to wychodziło.

W drugim spotkaniu z potencjalnie słabszym rywalem tracicie punkty. Nie masz wrażenia, że chwilowo zboczyliście z właściwych torów?

- Tak jak już wspomniałem, wydaję mi się, że zbyt pewnie poczuliśmy się przez to, że wygraliśmy te pierwsze dziewięć spotkań. Myśleliśmy, że już nic złego nam się stać nie może, że jesteśmy i będziemy niepokonani w każdym następnym meczu. Trzeba to zmienić i wziąć się za siebie, bo nie ma drużyn bez wad, co pokazały te dwa spotkania. Szczególnie musimy być bardziej skoncentrowani i czujni w obronie żeby na przyszłość nie popełniać błędów i w głupi sposób nie tracić bramek.

Rozmawiała Paulina Grzybowska

CRACOVIA TO RÓWNIEŻ