Michal Peškovič: Wiemy, że jest jeszcze dużo do zrobienia

  • Wywiady
27.03.2018
Michal Peškovič: Wiemy, że jest jeszcze dużo do zrobienia
Michal Peškovič świetnie spisuje się w bramce Cracovii, przyczyniając się do wygranych, dzięki którym walczymy o górną ósemkę. Porozmawialiśmy z naszym bramkarzem o tym, jak ważne będą dwa nadchodzące spotkania.

- Przed wami dwa bardzo ważne mecze z Bruk-Bet Termaliką i Zagłębiem. Jak się do nich przygotowujecie?

- Przygotowujemy się podobnie jak do poprzednich wiosennych spotkań, za dużo się nie zmienia, mamy swój zwykły tryb pracy. Wiadomo, że w ten weekend była przerwa na kadrę, ale teraz mamy już standardowy mikrocykl. Jedyną różnicą może być to, że teraz trenujemy już więcej na naturalnej murawie, mamy nadzieję, że będziemy dzięki temu dobrze przygotowani.

- Na pewno przygotowujecie się też mentalnie, by podtrzymać dobrą dyspozycję z ostatnich spotkań?

- Tak, wiadomo, że teraz mamy przed sobą najważniejszy na ten moment mecz - najbliższy z Bruk-Bet Termaliką, zaraz po nim będziemy mieli równie ważny z Zagłębiem. Musimy się skupić przed spotkaniem w tę sobotę. Jak na razie dobrze wykonaliśmy pracę tej wiosny, ale możemy wszystko zepsuć jednym meczem. Nie chcemy do tego dopuścić, chcemy wygrać z Termaliką. Każdy zdaje sobie sprawę z tego, że dotychczas dobrze się prezentowaliśmy na wiosnę, ale wiemy, że jeszcze dużo do zrobienia. Dwa mecze... wydaje się niewiele, mają jednak one bardzo dużą wagę. Każdy musi przygotować się psychicznie na sobotni mecz, trener też wyczula nas na to, żebyśmy nie podeszli do tego spotkania zadowoleni z dobrej serii. Ostatnie dwa kroki mogą być najtrudniejsze.

- Wskoczyłeś wiosną do pierwszego składu i jesteś bardzo chwalony za twoje występy. Na pewno jesteś zadowolony, że twoja dobra postawa pomaga drużynie w zdobywaniu ważnych punktów?

- Istotny jest zawsze początek rundy. My wygraliśmy 2:1 pierwszy mecz ze Śląskiem dzięki bramce w ostatnich minutach, zagraliśmy też bardzo dobry mecz z Legią. Myślę, że to nas podbudowało psychicznie. Poczuliśmy, że możemy walczyć o punkty z każdym przeciwnikiem, dodało nam to sił. Cieszę się z tego, że gram, pomagam zespołowi, oby tak było jak najdłużej. Wiadomo jednak, że na boisku gramy w jedenastu, są też zawodnicy, którzy nie są w pierwszym składzie, ale pomagają nam wchodząc z ławki. Cała drużyna daje z siebie wszystko.

CRACOVIA TO RÓWNIEŻ