Cracovia II pod wodzą trenera Michała Wiącka wygrała dzisiaj z Zieleńczanką Zielonki 4:0 po morderczym, ze względu na panujący upał, meczu.

Mecz był  wycieńczający dla zawodników. Słońce w pełni, temperatura ok. + 40 stopni , praktycznie brak wiatru, w takich warunkach ciężko się gra, a jeszcze ciężej wygrywa - mówił po meczu trener Michał Wiącek . - Stojąc w tym upale czułem się fatalnie, ciężko sobie wyobrazić, jak pogoda wpłynęła na moich zawodników.

Mimo niekorzystnej pogody piłkarze rezerw zdołali cztery razy umieścić futbolówkę w siatce przeciwnika.

Worek z bramkami otworzył w 12. minucie Pająk uderzając w krótki róg, po akcji Szewczyka i Wawrzynkiewicza. Drugi gol padł po 30 – metrowej paradzie z piłką Dębowskiego, który podał prostopadle do Dudzica i ten w 27. minucie strzelił na 2:0. Następnie Szewczyk na początku drugiej połowy podwyższył na 3:0 po dośrodkowaniu Dudzica. Wynik ustanowił Zejdler dobrym strzałem z 25 metrów, po którym piłka zdążyła tylko musnąć palce bramkarza Zieleńczanki.

Nie zagraliśmy dzisiaj w takim tempie, do jakiego przyzwyczailiśmy naszych kibiców. Warunki atmosferyczne były dla zawodników wycieńczające. Myślę, że gdyby pogoda była bardziej sprzyjająca mecz zakończył by się naszą wyższą wygraną. Cel został jednak wykonany, mamy 3 punkty i skupiamy się na kolejnym, bardzo ważnym dla nas w walce o wans meczu, z Wiślanami Jaśkowice. – podsumował dzisiejszą grę dwojej drużyny i jej cele trener Wiącek (na zdjęciu poniżej).

CRACOVIA – ZIELEŃCZANKA ZIELONKI 4:0 (2:0)

Gole dla Cracovii: 12’ Pająk, 27’ Dudzic, 48’ Szewczyk, 75’ Zejdler

„Pasy” wystąpiły w składzie:

Szarek (46. Kwiatkowski) – Dębowski, Duszyk, Bartosz, Wawrzynkiewicz – Kapustka (46. Panek), Bernhardt (46. Zejdler), Kłusek – Dudzic, Pająk, Szewczyk (61. Waśniowski)

MŻ