Jakub Kaszuba: Nie narzekam z tego powodu

  • Wywiady
15.10.2008
Jakub Kaszuba: Nie narzekam z tego powodu
Pięć goli w czterech ostatnich spotkaniach zdobył 20-letni Jakub Kaszuba. W derbowym meczu z Wisłą Kraków był i szósty, jednak nie został uznany. - Cieszę się, że rozwiązałem worek z bramkami, bo początku sezonu nie miałem najlepszego - przyznaje młody napastnik.

Pięć goli w czterech ostatnich spotkaniach zdobył 20-letni Jakub Kaszuba. W derbowym meczu z Wisłą Kraków był i szósty, jednak nie został uznany. - Cieszę się, że rozwiązałem worek z bramkami, bo początku sezonu nie miałem najlepszego - przyznaje młody napastnik.

- Ostatnio dość często wpisujesz się na listę strzelców…
- No nie jest najgorzej. Cieszę się, że rozwiązałem worek z bramkami, bo początku sezonu nie miałem najlepszego. Wreszcie zacząłem jednak strzelać.

- Dwie z Polonią Bytom ME, dwie ze Śląskiem Wrocław ME i do tego jedna w spotkaniu pierwszej drużyny z Piastem Gliwice w Pucharze Ekstraklasy…
- Był jeszcze gol w meczu z Wisłą Kraków, ale niestety nie został on uznany. Dostawałem od partnerów dużo dobrych podań i udawało mi się je zamieniać na bramki.

- Wygląda na to, że ze wszystkich napastników Cracovii to właśnie ty jesteś w tej w najlepszej dyspozycji…
- Wykorzystywałem swoje sytuacje, ale myślę, że inni też nie mają najgorszej formy. Po prostu cały czas brakuje sytuacji.

- Tobie w ostatnim spotkaniu Młodej Ekstraklasy ze Śląskiem wystarczyło dwadzieścia siedem minut, by zdobyć dwie bramki…
- Zgadza się, ale miałem sporo szczęścia, bo najpierw wykorzystałem rzut karny, a następnie bardzo dobre dogranie.

- Szczęście sprzyja lepszym…
- (śmiech) No tak. To też cechuje formę napastnika, że piłka szuka go w polu karnym. Ostatnimi czasy faktycznie nie narzekam z tego powodu. Oby tak dalej.

- Jak to jest z tobą? Jesteś zawodnikiem pierwszej drużyny, czy Młodej Ekstraklasy?
- Ciężko powiedzieć. Cały czas trenuję z pierwszą drużyną i to jest dla mnie najważniejsze. Wiadomo jednak, że w moim wieku nie będę zawsze grywał całych spotkań, dlatego też cieszę się, że jednostki meczowe mogę odrabiać w Młodej Ekstraklasie.

- W piątek mecz z Polonią Warszawa. Znajdziesz się w kadrze trenera Stefana Majewskiego?
- Nie ukrywam, że bardzo bym chciał, ale wszystko zależy przecież od szkoleniowca.

- I od twojej dyspozycji…
- (śmiech) No tak. Zobaczymy w czwartek, gdy trener ogłosi kadrę.

- Pewnie trochę niezręcznie mówić ci o twoich starszych kolegach, ale jednak należysz do pierwszej drużyny. Nie idzie Cracovii..
- Dokładnie. Jak na razie nie ma wyników, ale wydaje mi się, że to kwestia czasu kiedy zaczniemy wygrywać. Myślę, że potrzebujemy takiego przełomowego spotkania. Szkoda, że nie udało się zwyciężyć w niedzielę z Piastem Gliwice (remis 1:1 – przyp.).

- Za to dużo lepiej spisuje się drużyna Młodej Ekstraklasy. Jesteście już na czwartym miejscu…
- Wygraliśmy trzy ostatnie spotkania i dzięki temu mogliśmy cieszyć się z marszu w górę tabeli. Dobrze nam się wiedzie w tych rozgrywkach i mam nadzieję, że będzie już tak cały czas.

Rozmawiał Dariusz Guzik

CRACOVIA TO RÓWNIEŻ